Witarianizm – czy modna dieta jest bezpieczna?

Witarianizm – czy modna dieta jest bezpieczna?

Witarianizm, czyli wyjątkowa forma weganizmu polegająca na spożywaniu jedynie surowych warzyw i owoców przybiera na sile. Duża zasługa leży po stronie Pana Mariusza, który od 2016 roku przeszedł na dietę na surowo i obecnie mocno ją promuje w sieci.

Jednak pozbawienie się możliwości przetwarzania produktów roślinnych za pośrednictwem obróbki termicznej innej niż suszenie w dehydratorze ograbia nie tylko z mięsa, ale również z niektórych wartościowych produktów roślinnych, cenionych w większości diet wegańskich. Pytanie czy witarianizm jest bezpieczny dla zdrowia, jest szczególnie zasadne, biorąc pod uwagę, że produkty te są powszechnie dostępne na lokalnym rynku. Przeanalizujmy zatem kilka faktów.

Witariaznim, czyli co jeść?

Produkty, które spożywają witarianie to:

  • Surowe owoce
  • Surowe warzywa
  • Pestki
  • Nasiona
  • Oleje tłoczone na zimno.

Bogactwo roślin i ich jadalnych części ogranicza jednak fakt, że mogą one zostać poddane jedynie temperaturze nie przekraczającej 48 stopni. Taką temperaturę osiągają dehydratory, czyli urządzenia standardowo wykorzystywane do suszenia żywności, np. grzybów.

Dlaczego witarianie nie podgrzewają potraw powyżej temperatury 48 stopni?

Temperatura, którą podaje się jako bezpieczną i naturalną (taka panuje na pustyni w cieniu), jest silnie broniona przez witarian. Podkreślają oni, że:

  • Nie niszczy ona enzymów zawartych w roślinach
  • Pozwala zachować składniki mineralne w pełnym zakresie
  • Pozwala na lepsze przyswajanie białka
  • Nie zmusza organizmu do dodatkowej pracy, ponieważ żywność ma temperaturę zbliżoną do organizmu.

Jak widać, w wielu argumentach można doszukać się faktów naukowych. Są one niestety wycinkiem wiedzy, którą posiadamy na chwilę obecną.

Witarianizm vs dietetyka

Raw wegan, czyli dieta na surowo, jawnie kłóci się z ogólnie przyjętymi zasadami zdrowego żywienia. Brakuje jednak kompletnych badań, które udokumentowałyby wpływ takiego stylu życia na organizm człowieka. Opracowania takie musiałyby uwzględnić większą grupę osób i zmiany zachodzące w organizmie z upływem czasu. Stosunkowo niska popularność witarianizmu utrudnia zebranie odpowiedniej próby reprezentatywnej, czyli grupy badanej. Mimo to, na podstawie zdobytej do tej pory wiedzy, poddaje się w wątpliwość następujące aspekty diety składającej się wyłącznie z surowych produktów:

  • Zaniżone proporcje białek i tłuszczy w diecie (względem norm przyjętych przez Instytut Żywności i Żywienia) – witarianie ograniczają spożycie tych składników odżywczych nawet do 5% białka i 5% tłuszczy
  • Niedobory witamin D i B12, które ciężko uzupełnić spożywając wyłącznie produkty roślinne
  • Zbyt duża ilość spożywanego błonnika
  • Brak dobrze rozpisanej diety – witarianizm przybiera bardziej formę fanatyzmu religijnego niż racjonalnej diety, a jej stworzenie przy tylu wykluczeniach jest praktycznie niemożliwe, w zakresie przyswajalnym dla człowieka.
  • Niski bilans energetyczny – aby dostarczyć odpowiedniej ilości kcal z surowych warzyw, po wykluczeniu strączków, potrzebne byłoby zjedzenie 2-4 kg produktów roślinnych. Nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę ich objętość.

Czy witarianizm jest zdrowy?

Diety tak restrykcyjne jak witarianizm zawsze znajdują się w ogniu krytyki. Bez wystarczających dowodów naukowych trudno stwierdzić, że jedzenie wyłącznie surowych produktów roślinnych, i to nie wszystkich, jest bezpieczne. Z drugiej strony pewne argumenty trafiają do jej zwolenników. Popularyzacja tej formy żywienia ułatwiłaby znalezienie grupy reprezentatywnej do badań. Wątpliwym jest jednak czy kiedykolwiek to nastąpi.